Na początku obostrzenia były wprowadzane rejonami. Gdy okazało się, że w naszym rejonie Warmii i Mazur ogłoszono lockdown, szybko zorganizowaliśmy miejsce obozowe w innym województwie. Przepisywaliśmy osoby z jednej grupy do drugiej, informowaliśmy o zmianach terminów, miejsca, z każdym osobno ustalaliśmy sposób dojazdu na nowe miejsce zbiórki. Gdy już wszystko zostało ustalone – zamknięto cały kraj - co było jednoznaczne z odwołaniem zaplanowanych na najbliższy czas wypraw.
Pomimo sytuacji nasze działania rekrutacyjne nie stanęły. Dalej kontaktujemy się ze szkołami średnimi. Jest to około 200 szkół, do których poszła informacja mailowa i telefoniczna o projekcie. W taki sposób młodzież, która kończy naukę w tym roku może dowiedzieć się o projekcie. Wychowawcy ostatnich klas pokazali nagrany przez nas filmik na godzinie wychowawczej, a także wysłali wiadomość z filmikiem oraz linkiem do krótkiego formularza zgłoszeniowego w dzienniku elektronicznym. Czasami udostępniali informacje na stronie szkoły lub w social mediach.
Poza szkołami kontynuujemy współpracę z Uniwersytetem Warmińsko-mazurskim oraz nawiązaliśmy współpracę z Politechniką Białostocką.
W czasach gdy kontakt bezpośredni z potencjalnym uczestnikami jest niemożliwy, a wiele instytucji takich jak ośrodki pomocy społecznej z obawy przed pandemią nie chce narażać swoich podopiecznych, postawiliśmy na promocję internetową. Aby pozostać w kontakcie z byłymi uczestnikami oraz wszystkimi zainteresowanymi projektem, aktywnie działamy na naszej grupie na Facebooku gdzie dzielimy się wspomnieniami z obozów, rozmawiamy na interesujące nas tematy, pracujemy nad rozwojem osobistym, motywujemy i inspirujemy się. Jesteśmy także w trakcie projektowania gry internetowej, aby jeszcze bardziej zjednoczyć byłych uczestników projektu i tworzyć FOLMową społeczność. Co ważne grę wymyśliła i nadzoruje była uczestniczka projektu, która sama wyszła z taką inicjatywą i chciała podjąć się takiego wyzwania.
Mimo, że wkładamy dużo pracy w rekrutację i promocję projektu FOLM to jednak trudność w pozyskaniu uczestników jest naprawdę duża. Wiele osób boi się spotkań w grupie ludzi z różnych miejscowości i nie chce ryzykować. Myślą nie tylko o swoim zdrowiu, ale też o swoich rodzinach. Obserwujemy spadek motywacji wśród osób, które już były zapisane na wyprawę, ale ze względu na obostrzenia została ona odwołana. Ciągłe odwoływanie, przekładanie wypraw skutkuje tym, że młodzież zniechęca się i inaczej planuje swój czas. Z drugiej strony dostrzegamy ogromną potrzebę wyrwania młodzieży zamkniętej w domach, która często jest przytłoczona obecną sytuacją dlatego nieprzerwanie próbujemy dotrzeć do jak najszerszej grupy osób.